poniedziałek, 19 stycznia 2015

Jadłospis na jutro- poniedziałek.

Troszkę mi się pokręciło w pisaniu. To przez weekend. Miałam mniej czasu. Ale już nadrabiam. Wieczorem będzie też nowy wpis na wtorek.

Dzisiaj jest poniedziałek. I jest to siódmy dzień moich wymysłów. czuję się świetnie. Głowa mnie nie boli, słaba nie jestem. Depresja też mnie nie dopadła. A wręcz przeciwnie. Po wczorajszej przecudnej niedzieli gdy ładowałam na spacerze baterie, mam wielkie  pokłady optymizmu.

A dzisiaj robię to co lubię bardzo albo jeszcze bardziej. Wymyślam sobie dania na poszczególne posiłki i je gotuję i smażę. Tak, tak nawet smażę. W bardzo malej ilości tłuszczu.

A jutro tzn. już dzisiaj będę jadła:

I śniadanie:

Kromka żytniego chleba z odrobiną ( jak zwykle) masła i troszkę większą ilością serka białego.
Kilka plasterków ogórka świeżego i rzodkiewki i avocado.
Kubek kawy z bardzo małą łyżeczką miodu.



II śniadanie:

Sałatka z owoców posypana posiekanymi orzechami włoskimi.
1/2 szklanki jogurtu greckiego.



Lunch:

Zupa jarzynowa . Głównie z warzyw zielonych: por, cukinia, brokuł , fasolka szparagowa.



Obiad:

Roladki z piersi indyka z warzywami. Sos zagęszczony był mąka orkiszową, którą też osypałam roladki.
Kasza jęczmienna.



Kolacja:

Paluszki z łososia, Łosoś był panierowany w mące orkiszowej.
Sałatka z rukoli i roszponki z suszonymi pomidorami i pestkami z dyni.
1 szklanka soku pomarańczowego ( pół na pół z wodą).




niedziela, 18 stycznia 2015

Jadłospis na jutro - niedziela

W niedzielę staram się nie stać długo przy garach. Najczęściej ( chociaż nie zawsze) powtarzam albo wykorzystuje dania sobotnie.
I dzisiaj tak też będzie.
Dodam jeszcze, że piję dużo zielonej herbaty . Kupiłam taką z sokiem ananasowym i drugą ze skórka grapefruita.

I śniadanie:

Kromka żytniego chleba z masłem.
Jajecznica z jednego jajka z pokrojoną świeżą czerwoną papryką.
Kubek czarnej kawy z miodem.




II śniadanie:

Mix owoców : gruszka, pomarańcza, khaki, avocado.
1/2 szklanki greckiego jogurtu bez dodatków.



Lunch:

Zupa pomidorowa bez śmietany ale za to posypana suszonymi ziołami z mojego ogródka.



Obiad:

Powtórka z rozrywki czyli gołąbek . Tym razem w sosie na bazie mojego sosu z cukinii + koncentrat pomidorowy i odrobina słodkiej śmietanki.
2 łyżki tłuczonych ziemniaków.



A ponieważ jest niedziela to... 3 kostki ptasiego mleczka o smaku cappucinno.

Kolacja:

Dostałam od Oli pasztet warzywny. Ona robi takie smaczne wynalazki.
Będzie więc kawałek pasztetu, rukola i roszponka z orzechami włoskimi i pestkami dyni.
1 szklanka soku ze świeżo wyciśniętego czerwonego grapefruita.




Jadłospis na jutro - sobota

Dzisiaj pojechałam na tygodniowe zakupy z listą. I obmyślam sobie menu na następny tydzień.
A tymczasem dzisiaj jest sobota i jedzonko z bieżących zapasów.
Zrobię tez pasztet taki swojski i bez wątróbki ( nie mogę jeść podrobów a bardzo je lubię).

I śniadanie:

Jak zwykle 1 kromka żytniego chleba z odrobiną masła.
Plasterek wędzonej piersi indyczej.
Plaster pomidora, papryki i kilka gałązek rukoli.




II śniadanie:

Gotowana marchew z natka pietruszki
1/2 szklanki jogurtu greckiego z rodzynkami.



Lunch:

Rosół z makaronem.



Obiad:

Gołąbek bez sosu.
2 łyżki tłuczonych ziemniaków.



Kolacja:

1 kromka chleba żytniego z pasztetem i ogórkiem.
1 szklanka soku z czerwonego grapefruita.




czwartek, 15 stycznia 2015

Jadłospis na jutro - piątek

Ale rozkręcam się!!!
Muszę do czegoś przyznać się. Ta moja dieta musi być oparta o produkty, które wolno jeść przy diecie moczanowej. nie jest to łatwe, bo wielu produktów nie wolno. A oprócz tego "prawie" wyeliminowałam słodycze. Pozwolę sobie tylko na kawałek ciasta w sobotę i w niedzielę. I tu ważne: zrezygnowałam z pszenicy i jej produktów. Zastąpię ją maka owsianą, gryczaną , żytnią i orkiszową. Będę po kolei sprawdzać jak takie mąki zachowają się w mojej kuchni.
No i co ja jutro będę jadła? Troszkę źle przygotowałam się do tygodniowego menu. Prawdę mówiąc , to w ogóle nie byłam przygotowana. Ale nadrobię to planując zakupy na przyszły tydzień.
 A więc:

I śniadanie:

Kromka żytniego chleba z masłem ( odrobiną) i miodem.
Kawa mocna ale z mlekiem.



II śniadanie:

1 szklanka tartego jabłka + marchew
1/2 szklanki jogurtu z rodzynkami i żurawiną. To była za duża porcja. Zjadłam tylko połowę.



Lunch: 

Jeszcze raz zupa krem z pieczarek + starty ser. Zostało mi trochę. A jest pyszna i szkoda ją wylać. Tym razem z zieloną pietruszką.



Obiad:

Kasza jęczmienna
Filety rybne w płatkach owsianych.
Surówka z kiszonej kapusty z dodatkiem szalotki i rodzynek.



Kolacja:

Fasolka szparagowa z czerwoną papryką oliwą z oliwek , czosnkiem , szczypiorkiem i sporą ilością ziół z ogródka.
1 kromka żytniego chleba.
1 szklanka świeżo wyciśniętego soku "pól na pół " z wodą.



środa, 14 stycznia 2015

Jadłospis na jutro- czwartek.

Noc miałam koszmarną. Chciałam coś przekąsić. Ale nie poddałam się, Wytrzymałam.
Ale w dzień sobie wynagrodziłam. Nie, nie ilością ani innym niż planowałam jedzonkiem. Jadłam kolorami.
Jem na niebieskich talerzach, bo gdzieś kiedyś wyczytałam, że ten kolor pomaga w zmniejszeniu apetytu.
A kolorowe jedzonko pięknie na nich wygląda.

No i teraz robię to co też bardzo lubię. Układam sobie menu na jutro.

I śniadanie:

1 kromka żytniego chleba i odrobinka masła. Tak aby pozalepiać dziury. Ale masło musi być.
1 jajko ze szczypiorkiem . Pomidor.
Kubek kawy z łyżeczką płaską miodu.



II śniadanie:

Pieczone jabłko z łyżeczką dżemu brzoskwiniowego .
1/2 szklanki naturalnego jogurtu z łyżką wiórków kokosowych.



Lunch:

Zupa krem z pieczarek dodatkiem tartego sera i kopru.



Obiad:

2 małe ziemniaki z koperkiem
Brukselka posypana niewielką ilością wysmażonego wędzonego boczku
2 sadzone jajka.



Kolacja:

1 plaster pieczonego indyka
Pikle z domowej spiżarni. Papryka, ogórki, patisony, pory , pomidorki koktajlowe, rydze.
1 kromka żytniego chleba z odrobiną   masła.
1 szklanka zielonej liściastej herbaty z owocami pigwowca.






wtorek, 13 stycznia 2015

Jadłospis na jutro - środa

Pierwszy dzień minął bez problemów. Dałam radeńkę. Nawet nie musiałam za wiele ratować się ciepłą wodą gdy dopadał mnie głód. Spokojnie przeżyłam. I to mnie jeszcze bardziej wzmocniło w postanowieniu aby ograniczyć wiele produktów  i ograniczyć spożywaną ilość jedzonka.

A na jutro planuję:

I śniadanie :

1 kromka żytniego chleba z ociupinką masła
plasterek pieczonego indyka
kilka plasterków świeżej czerwonej papryki.
kubek kawy z 1 łyżeczką miodu. Ta ilość miodu jest jedyną słodyczą w moim codziennym menu.



II śniadanie:

1 starta marchewka + sok z cytryny
1/2 szklanki jogurtu + kilka rodzynek i kilka żurawin.



Lunch :

1 szklanka zupy pieczarkowej . Bez wygłupów. Taka jak ma być ze śmietaną.



Obiad :

Duszone warzywa z odrobiną masła + ryż paraboliczny.



Kolacja:

Sałatka z brokułów z fetą, koprem i oliwą z oliwek.
1 szklanka soku pomarańczowego "pół na pół "z zimną wodą . Sok świeżo wyciskam z 1 pomarańczy.





Jadłospis na jutro - wtorek

W internecie znajdziemy mnóstwo różnorakich diet i menu. Najczęściej są to drogie diety .

A ja postanowiłam stworzyć dietę na miarę moich możliwości finansowych. Nie jestem pewna czy to mi się uda. Ale spróbuję.

.....................................................................................................................................................

Wtorek 13.01.2014

I śniadanie. około 7-ej

Kubek kawy z 1 łyżeczką miodu.

1 kromka małego żytniego chleba + ociupinka masła i 1 łyżeczka twarożku do posmarowania. ! rzodkiewka pokrojona na plasterki i położona na kanapce.




II śniadanie około 10-tej.

1 małe jabłko lub 1/2 dużego.

1/4 szklanki jogurtu.




Lunch czyli u nas zupa około 12-tej

1 szklanka zupy ogórkowej. Bez chleba.



Obiad około 15-tej

2 płaskie łyżki tluczonych ziemniaków.

3 łyżki surówki z sałaty lodowej ze szczypiorkiem koprem i jogurtem.

Plaster pieczonej piersi z kurczaka.



Kolacja około 18-tej,

1 kromka żytniego chleba + ociupinka masła, 1/2 jajka na twardo, mały pomidor.

1 szklanka soku pomarańczowego świeżo wyciśniętego "pól na pół " z zimną wodą.



.....................................................................................................................................................

I tak codziennie będę sobie pisać co będę jutro jeść. I obym nie skusiła się na coś innego. 


piątek, 2 stycznia 2015

Lekka zupa z pieczonej czerwonej papryki.

Dość już mam świątecznych frykasów. Całe szczęście , że już widać koniec.
Od dzisiaj wracamy do lekkiego jedzenia.
A ponieważ w lodówce były jeszcze warzywa + 3 duże papryki, więc ugotowałam zupę krem z papryki.



Składniki:

3 duże czerwone papryki
3 duże cebule
kawał selera
1/2 dużej pietruszki
1/2 dużego pora
2 duże marchewki
5 ząbków czosnku
1 łyżka gęsiego smalcu
1 łyżka koncentratu pomidorowego
sól morska, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty

Dodatki:

Grzanki czosnkowo-ziołowe z razowego chleba
oliwki czarne i oliwki zielone
3 kawałki suszonych pomidorów w oleju
ser gouda marynowany w oleju z czosnkiem i świeżymi ziołami i podobnie przygotowany ser kozi. 
Cytryna marynowana w soli morskiej ze świeżym tymiankiem.


Sposób przygotowania:

Paprykę oczyścić i opłukać. a następnie przeciętą na pół wysmarować olejem ( ja wysmarowałam gęsim smalcem). Podobnie uczynić z cebulą.
Wyłożyć na blaszkę i wstawić do piekarnika. Piec do momentu gdy papryka nabierze czarnego koloru. Nie koniecznie cała bo to znaczyłoby, że się spaliła. 
W czasie pieczenia papryki obieramy warzywa i kroimy je na małe kawałki.
W garnku podgrzewamy tłuszcz olej lub tak jak ja smalec gęsi. Opłaca się kupić gęś na święta. Bo potem mamy z niej "tłusc".
Wkładamy oczyszczone warzywa i dodajemy w koszyczku przyprawy. 
Zalewamy wodą, solimy i gotujemy do miękkości.
Dodajemy też koncentrat pomidorowy. Może być bez ale wówczas zupa jest za słodka. 
Upieczoną paprykę studzimy i zdejmujemy skórkę. Cebulę wrzucamy do garnka z warzywami.
Paprykę też wrzucamy i gotujemy . Ja jeszcze wsypałam 1/2 łyżeczki swoich ziół. 
Na blaszce na której piekłam paprykę rozłożyłam pokrojony w kostkę razowy chleb.
Posypałam granulowanym czosnkiem i swoimi ziołami. Wstawiłam do piekarnika i podpiekłam w czasie gdy 
czyściłam paprykę i miksowałam zupę. 
Gdyby zupa była za gęsta można dolać wody i jeszcze chwilę gotować. 
Zupę podawać z wymienionymi wyżej dodatkami podanymi oddzielnie.

Smacznego!!!