sobota, 25 lutego 2017

Zaczynam następny okres w mojej diecie.

Przez cztery tygodnie zrzuciłam dokładnie 3,2 kg.
Uczyłam się liczyć kalorie, ilości węglowodanów, tłuszczu i białka w menu.
Największy problem mam z węglowodanami.
Ale wypraktykowałam dodawanie miodu do owocowych sałatek, jogurtu i kawy.
Mam jeszcze mały problem z białkiem.
Gdy odstawiłam masło do smarowania pieczywa , udaje mi się utrzymać właściwy poziom tłuszczu.
I od dzisiaj wprowadziłam poranną gimnastykę . Do tej pory ćwiczyłam o różnych porach Najczęściej nocą gdy nie mogłam zasnąć.
Ćwiczę według swojej rozpiski. I jestem coraz sprawniejsza. Ćwiczę pół godziny.
Poza tym codziennie spaceruję ( coraz szybciej mi to schodzi). Na spacer wychodzę pod różnymi pretekstami, zakupy, urzędy, poczta. A spacer liczę tylko gdy chodzę. I trwa 30-45 minut.
I jest dobrze. A już nie długo dojdzie praca na działce.
Więc osiągnę swój zamierzony cel. I można nawet wcześniej niż planowałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz